Przeplatają się wzajemnie, a dzięki nim nasze życie staje się lżejsze i nadaje naszemu sens. Uważam, że rodzina, miłość i przyjaźń są wartościami ponad czasowymi o których w dzisiejszych czasach jest ciężko, ale są. Wartości buduje się na miłości, a miłość nie przemija zawsze jest w „modzie”.
Joanna Racewicz zapozowała w bardzo ciekawej stylizacji. Followersi zasypali ją komplementami. Trudno się nie zgodzić z tym, że wyglądała Racewicz to jedna z najważniejszych polskich dziennikarek. Przez długi czas pracowała w Telewizji Polskiej. W ostatnich latach zmieniła miejsce pracy i przeszła do Polsatu. Dziś jest jedną z twarzy Polsat News. Telewidzowie doceniają ją nie tylko za wielką wiedzę, ale również urodę. Na Instagramie śledzi ją ponad 100 tysięcy użytkowników, co jest sporym sukcesem. Piękność regularnie publikuje tam nowe piątek zapozowała w uroczej, kolorowej Racewicz w kolorowej sukni. Jak wyglądała?Na jej profilu pojawiło się zdjęcie, na którym widać ją w kolorowej sukni i z chustą na głowie. Kreację wyróżniają ciekawe zdobienia. Look ikony Polsatu uzupełniały biżuteria: bransoletki i opisie fotografii piękność nawiązała do COVID-19:Pęknego i zdrowego weekenduCoraz więcej osób dookoła mówi:„covid”.Życzenia zdrowia znów stają się sekcji komentarzy pojawiły się wyłącznie pochwały:Nowa odsłona niezwykłej kobiety… I te charyzmatyczna i piękna dziennikarka telewizyjna w Polsce. też podoba się ulubienica widzów?Joanna Racewicz o Kościele katolickimDziennikarka często publikuje w social mediach wpisy na ważne tematy społeczne. Ostatnio popełniła felieton, w którym napisała o ostatnim skandalu wokół księdza z archidiecezji białostockiej. Kapłan miał wysyłać nieprzyzwoite wiadomości do wpisie nie zabrakło mocnych słów.:Myślicie, że ten typ „nagle oszalał”?Szatan go opętał?Czy to była norma, którą jego świattolerował, bo nikt o tym nie napisał?Dobrze, że tym razem ksiądz nie zniknie w innej parafii,a sprawa nie będzie zamiecionapod dywan. O draniach trzeba mówić, pisać, krzyczeć. Uczyć pokory i żądać pokuty. Wybaczyć? Może pokażę twarzy tego na sam widok robi mi się czytać teksty autorstwa Joanny Racewicz?Joanna RacewiczJoanna Racewicz zapozowała w pięknej stylizacjiJoanna Racewicz w nowej fryzurze
Nie będę się podobała, będę na progi domu stała Daliście mu dziewczę młode /8x Będę na progu domu stała, hej, stał Będę na męża długo czek, czekała Hej, podam żmiję mu w kapuście Hej, dziadek w nocy ciemnej uśnie Hej, aaa! Hej on mi uśnie tak jak w nocy, jak w nocy Hej żmija ino go zamroczy, zamroczy
"Bardzo szybko oznajmił, że na poważnie szuka swojej drugiej połowy, w związku z czym stwierdził, że będzie mnie testować. Sprawdzał, czy nadaję się na żonę" - opowiada Jowita, która po długim i burzliwym związku postanowiła odświeżyć swój profil w portalu randkowym i nie licząc na zbyt wiele napisała "szukam męża". Z przymrużeniem oka zaglądałam na swój profil i stwierdziłam, że to szczere wyznanie jest świetnym odstraszaczem. Tymczasem pewnego wieczoru przeczytałam wiadomość: "Może ja?" Zajrzałam z ciekawością na profil tego faceta i sama nie wiedziałam, co mam o tym myśleć. Były cytaty Kubusia Puchatka, teksty piosenek, hmm... To była banalna internetowa znajomość. Nikt nie sądził, że będzie miała taki finał! Więcej historii znajdziesz na stronie głównej Oto historia Jowity: Po długim i burzliwie zakończonym związku pomyślałam, że jeżeli z kimkolwiek kiedykolwiek się zwiążę, to będzie to mój mąż. Zabijając wolny czas, którego miałam aż w nadmiarze, postanowiłam odkurzyć swój profil w Sympatii. Bez zastanowienia napisałam: "SZUKAM MĘŻA". Z przymrużeniem oka zaglądałam na swój profil i stwierdziłam, że to szczere wyznanie jest świetnym odstraszaczem. Tymczasem pewnego wieczoru przeczytałam wiadomość: "Może ja?" Zajrzałam z ciekawością na profil tego faceta i sama nie wiedziałam, co mam o tym myśleć. Były cytaty Kubusia Puchatka, teksty piosenek, hmm... Postanowiłam jednak napisać i tak to się zaczęło. *** Najpierw były niewinne, niezobowiązujące wiadomości... On jednak bardzo szybko oznajmił, że na poważnie szuka swojej drugie połowy, w związku z czym stwierdził, że będzie mnie testować. Sprawdzał, czy nadaję się na żonę. Kontakt był coraz częstszy i po około miesiącu postanowiliśmy się spotkać. Poszliśmy na koncert, a potem towarzyszył mi w wyprowadzaniu psa, dostałam buziaka w... nos! I tyle. Po dwóch tygodniach już jechaliśmy razem w Bieszczady pod namiot. Pokazał mi swoją miłość - góry. Od tamtego momentu już chyba wiedzieliśmy. *** Nie zawsze było cukierkowo. On, ogromny pasjonat, pozytywnie zakręcony na punkcie koszykówki, motocykli. Ja, zapracowana i samotna, bo razem z poprzednim chłopakiem odeszli wszyscy znajomi. Kilka razy próbowałam z nim nawet zerwać, bo często miałam wrażenie, że nie jestem dla niego kimś ważnym, że przegrywam z treningami. Było mi źle, bo nie chciałam go też ograniczać. Nagle w lutym alarm. Chyba jestem w ciąży! Nie byłam, ale od tamtego momentu byliśmy oboje już pewni, że tego właśnie chcemy. Wszystko powoli się unormowało, stworzyliśmy związek. Majówka znów w Bieszczadach. 30-kilometrowe trasy, przemoczone buty, chleb ze smalcem i ciągłe rozmowy. Było bosko! Chwilę później dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Żeby to uczcić, pojechaliśmy na Mazury. Tylko my, las i jezioro. I znów rozmowy. O ślubie, o dziecku, o wspólnym życiu. Zasypialiśmy co wieczór szczęśliwi do nieprzytomności. Wszystko to toczyło się tak naturalnie, tak jakbyśmy planowali to latami. Dostaliśmy kurs dorosłego życia w pigułce, ale i piękną, czystą miłość. Dokładnie rok od pierwszej randki wzięliśmy ślub. Było wzruszenie w kościele i skromne przyjęcie dla najbliższych. Potem piękna wyprawa do Pragi w ramach podróży poślubnej. I nieważne, że mieszkaliśmy w suterenie, żeby było taniej. Nie to się wtedy liczyło. Ważne, że byliśmy razem, dla siebie. *** Nasz syn jest kopią swego ojca. Jest piękny, zdrowy, pogodny i jest oczkiem w głowie tatusia. Paweł ma pracę, która wygania go w świat na klika dni w tygodniu. Wtedy my żyjemy czekaniem, a potem robimy, co możemy, żeby nadrobić stracony czas. Spacery, przejażdżki rowerowe, spotkania ze znajomymi i przede wszystkim radość z bycia razem. Do tej pory niektórzy z naszych znajomych nie wiedzą, jak się poznaliśmy. A nawet, kiedy się dowiadują, nie wierzą. Przecież to była banalna internetowa znajomość, która przeobraziła się w taki piękny związek. Nikt nie sądził, że będzie miała taki finał! W dodatku w tak krótkim czasie. Tymczasem coraz więcej naszych znajomych poznaje swoje drugie połówki w ten sam sposób i już przestają nam się dziwić. Tak miało być. My swoją szansę wykorzystaliśmy i jesteśmy szczęśliwą rodziną na dobre i na złe. *** Dlaczego nam się udało? Wystarczyło, że byliśmy wobec siebie szczerzy. Trzeba od początku mówić prawdę o sobie i o tym, czego oczekuje się od związku i drugiej osoby. Mówić prawdę o swojej wizji wspólnej przyszłości. Naszym zdaniem tylko wtedy można liczyć na prawdziwe uczucie. Jowita Chcesz opowiedzieć swoją historię? Napisz! redakcja@ Źródło:
Wygląda, że nie nadaję się do związków maheda 10.08.07, 11:24 Coś mi się widzi, że trzeba sobie będzie dać spokój z mężczyznami.
Sylwia Bomba broni Joanny Opozdy. "Nie każdy mężczyzna nadaje się na ojca" 19 lip, 17:25 Ten tekst przeczytasz w 2 minuty Sylwia Bomba zabrała głos w sprawie konfliktu Joanny Opozdy i Antka Królikowskiego. Gwiazda "Gogglebox. Przed telewizorem" stanęła po stronie modelki, twierdząc, że sama znajdowała się kiedyś w podobnej sytuacji. Jak twierdzi, nie każdy mężczyzna dojrzał do roli ojca. Foto: Jarosław Antoniak / MW Media Sylwia Bomba, Joanna Opozda Sylwia Bomba wypowiedziała się o konflikcie Joanny Opozdy i Antka Królikowskiego Gwiazda "Gogglebox. Przed telewizorem" dodała otuchy modelce, twierdząc, że kiedyś miała taki sam problem 36-latka zaoferowała byłej partnerce aktora pomoc Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google Konflikt Joanny Opozdy i Antka Królikowskiego urósł do miana jednego z największych afer polskiego show-biznesu w 2022 r. Przypomnijmy, że wszystko zaczęło się od tego, że aktor zaprosił na chrzciny ich syna Vincenta ojca modelki, Dariusza Opozdę, który na początku roku użył wobec nich broni. 33-latka odwołała wydarzenie, chcąc zachować jego miejsce i czas w tajemnicy przed mediami. Następnie do sprawy włączył się brat aktora, Jan Królikowski, który wszedł w ostrą wymianę zdań z mamą Vincenta. Przełomowym momentem w aferze było ujawnienie przez modelkę SMS-ów, wysyłanych przez Antka Królikowskiego do jego kochanki. Następnie do sprawy odnosiły się Małgorzata Ostrowska-Królikowska czy mama Joanny Jarmołowicz, Mariola. Można powiedzieć, że to jedna, wielka telenowela. Teraz komentarza w tej sprawie udzieliła Sylwia Bomba. Dalszą część artykułu przeczytasz pod materiałem wideo: Sylwia Bomba broni Joanny Opozdy w konflikcie z Antkiem Królikowskim Sylwia Bomba opublikowała na Instastory nagranie, w którym przedstawiła swoje stanowisko na temat konfliktu Joanny Opozdy i Antka Królikowskiego. Gwiazda "Gogglebox. Przed telewizorem" stanęła po stronie 33-latki, gdyż sama znajdowała się w podobnej sytuacji. Zaoferowała jej także pomoc. "Dzisiaj wypowiem się w sposób, w jaki zwykle się nie wypowiadam, bo wiecie, że zwykle się nie wtrącam w takie tematy, ale teraz muszę, bo się uduszę" —zaczęła dramatycznie 36-latka, dodając: Sylwia Bomba Następnie była uczestniczka "Tańca z gwiazdami" przyznała, że nie każdy facet nadaje się na ojca. Foto: Andras Szilagyi / MW Media Sylwia Bomba Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: plejada@ Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie! Data utworzenia: 19 lipca 2022 17:25 To również Cię zainteresuje
Karolina Szostak: Tak, Sebastian Karpiel- Bułecka nadaje się na męża Marta Kordyl. 15 kwietnia 2014, 16:00
Daliście mu dziewczę młode, hej A zabraliście urodę, hej Hej, ścieli włos i puścimy, Hej, zawinęli mi głowię, głowinę Nie" Poszukaj Męża - Czesław Śpiewa "Poszukaj męża co bab nie uciemięża Na życiu zna się I zawsze jest przy kasie Ale nie Włocha, co rano strzela focha Ani nie Greka, bo ten na kredyt czeka Ani Norwega
Nie za rok, nie po ślubie, ale właśnie teraz. Na nudzie i schematyczności daleko nie ujedziecie. Dlatego jeśli mężczyzna według wszystkich wokół nadaje się na męża, ale Ty tego nie czujesz, nie daj sobie wmówić, że z czasem otworzysz oczy. Bez pożądania, namiętności i tego „czegoś”, niestety zazwyczaj się nie udaje…
. mv8whcs5tw.pages.dev/248mv8whcs5tw.pages.dev/43mv8whcs5tw.pages.dev/14mv8whcs5tw.pages.dev/275mv8whcs5tw.pages.dev/76mv8whcs5tw.pages.dev/32mv8whcs5tw.pages.dev/328mv8whcs5tw.pages.dev/127mv8whcs5tw.pages.dev/330
on się na męża nie nadaje tekst